Diagnostyka w fizjoterapii. Czy testy ortopedyczne mają sens w przypadku urazu łąkotki? 

utworzone przez sty 31, 2024Fizjoterapia

Wstęp. 

Jeśli kiedykolwiek studiowaliśmy fizjoterapię, jednym z wymogów nauczania było poznanie podstawowych testów ortopedycznych. Za pomocą tych testów jesteś w stanie sprawdzić prawie każdy staw w naszym ciele. Jednak czy wykonanie testu ortopedycznego w pełni potwierdza występującą patologie? Przyjrzyjmy się wspólnie strukturom łąkotki i potencjalnym testom prowokacyjnym. 

 Łąkotka – klin w stawie kolanowym. 

W stawie kolanowym wyróżniamy dwie łąkotki tj. przyśrodkową i boczną. Są to struktury chrzestne, pełniące kilka funkcji. Jedną z głównych funkcji jest amortyzacja oraz równomierne rozkładanie sił występujących między kością udową czy piszczelową. Jeśli ich celem jest amortyzacja, chcąc sprawdzić odpowiednie funkcjonowanie, sprawdź ich amortyzację. 

Test McMurray, Apley’a i inne. 

Do sprawdzenia łąkotek możemy użyć wiele testów ortopedycznych. Te bardziej znane to test McMurray oraz test Apley’a. Są to testy wykonywane w celu podrażnienia potencjalnych uszkodzeń występujących w rejonie łąkotki przyśrodkowej czy bocznej. Wykonując je, chcę sprowokować nasilenie objawów u mojego pacjenta, tj. odwzorować jego zgłaszane dolegliwości. Jednak czy tak faktycznie jest? 

 Czułość testów łąkotkowych. 

Szukając informacji o testach łąkotkowych spotkasz tzw. czułość testów. Czułość to stwierdzenie prawidłowego zdiagnozowania osoby chorej, tzn 100% czułości w testach łąkotkowych świadczyło by, iż wszyscy przebadani pacjenci mieli wspomniane uszkodzenia w rejonie testowanych łąkotek. 

 Czułość testu to 40% czy 80%? 

Wszystko wydaje się w miarę fajne i logiczne czytając książkę. Praktyka pokazuje, iż w/w testy wykazują czułość na poziomie 50-80%. Mówi to o tym, iż około połowa pacjentów może być źle zdiagnozowana na podstawie wykonania testu. Czy mam na myśli, iż wykonywanie testów ortopedycznych jest bez sensu? Oczywiście, że nie! Jednak uważam, że jedyne sensowne zbadanie stawu, musi wymagać wykonania kilku z grupy testów. Twoje wyniki będą o wiele bardziej obiektywne i bliższe prawdzie, jeśli wykonasz kilka testów prowokacyjnych w tym samym celu. 

 Podsumowanie. 

Świat ortopedyczny kręci się wokół testów i wykonywania innych badań diagnostycznych jak USG, MRI, RTG etc. Jednak w dalszym ciągu skuteczność diagnostyczna nie osiąga pułapu 100% skuteczności. Większość światowej klasy chirurgów uważa, iż dopiero po otwarciu stawu są w stanie powiedzieć coś więcej na temat patologii. Wszystkie wcześniej wykonywane badania naprowadzały ich w kierunku dysfunkcji, jednak nie zapewniały o przybranym kierunku zabiegu. W tej sytuacji nasuwa się jeden wniosek. Na nasz stan zdrowia i potencjalne nasilenia objawów ma wpływ wiele czynników jak odżywianie, aktywność fizyczna czy stres. Pamiętaj, iż najważniejszym aspektem leczenia struktur organizmu jest Twoja codzienność i profilaktyka, aby nie doprowadzić do dalszych uszkodzeń występujących w rejonie stawów. 

Dobrego dnia, Łukasz Skibiński. 
Instruktor szkoleń MTG oraz Diagnostyka w fizjoterapii z wnioskowaniem klinicznym.